Eeeeee bez dziurki, szkoda - pomyślałem, gdy we wnętrzu pudełka zobaczyłem smukłe, pokryte sztuczną skórą siodełko. Od kilku już lat jeżdżę na siodełkach, które posiadają ergonomiczny otwór i takiemu właśnie rozwiązaniu jestem wierny. Stały się one dla mnie synonimem wygody i komfortu, a tu proszę, mega deska trafiła mi się do testów. Trudno, dam mu szansę, niech się wykaże. Z pewnymi oporami zamontowałem siodełko na sztycy, a co na to mój tyłek? O tym przeczytacie w teście.
Tadeusz Pietrzak